Na terenie woj. lubuskiego znajdują się miejsca dwóch bitew stoczonych w trakcie wojny siedmioletniej (w latach 1756 – 1763). Bitwa pod Kijami (zwana też bitwą pod Pałckiem lub pod Sulechowem), stoczona została w dniu 23 lipca 1759 roku. Poprzedziła ona o około trzy tygodnie najkrwawsze starcie wojny siedmioletniej, bitwę pod Kunowicami, do której doszło 12 sierpnia 1759 roku. O ile bitwa kunowicka posiada bogatą dokumentację historyczną (w ostatnich latach porwadzone też były na jej terenie badania archeologicczne przez pracowników Narodowgeo Instytutu Dziedzictwa w Warszawie, którymi kierował Pan Jakub Wrzosek), o tyle bitwa pod Kijami jest nieco zapomniana. Choć należy przypomnieć o konferencji, zorganizowanej w Sulechowie w 2009 roku, która tej bitwie została poświęcona.
W bitwie pod Kijami doszło do starcia wojsk pruskich, dowodzonych przez generała Carla Heinricha von Wedela z armią rosyjską, dowodzoną przez generała-majora Piotra Siemionowicza Sałtykowa. Celem strategicznym było uniemożliwienie połączenia się sił rosyjskich z austryjackimi, do czego jednak doszło we Frankfurcie nad Odrą, kilka dni później, co w konsekwencji doprowadziło do bitwy pod Kunowicami.
W literaturze przedmiotu wskazuje się, że w starciu pod Kijami strona pruska poniosła klęskę. Głównymi przyczynami była dysproporcja w liczebności obu armii (rosyjska liczyła ok. 50 tys. żołnierzy a pruska – 28–30 tys. żołnierzy), dysproporcja w ilości i skuteczności artylerii i błędy taktyczne głównodowodzącego generała von Wedela. Straty obu stron rosyjskie źródła historyczne określają następująco: siły pruskie: 4269 zabitych (w tym jeden generał , 48 oficerów), siły rosyjskie: 894 zabitych (w tym jeden generał, 15 oficerów). Niektóre źródła podają nieco inne dane: siły pruskie: 1500 do 2500 zabitych, siły rosyjskie: 800 do 900 zabitych. Informacje na temat strat zebrał i przedstawił Lubuskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków Pan dr Krzysztof Ulbrich, który bada temat bitwy pod Kijami w kontekście poszukiwania miejsc pochówków jej uczestników. Potwierdzić te przypuszczenia mogą sondaże archeologiczne. Z tego powodu zwrócono się do Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie. Przedstawiciele tej instytucji, tj. Pan Michał Grabowski zastępca dyrektora NID, Pan Jakub Wrzosek kierownik działu Archeologii NID oraz Pan Mariusz Mysiakowski kierownik Działu Biblioteki i Archiwum NID, wizytowali teren pola bitwy w dn. 21.08.2012 roku. W spotkaniu uczestniczyli dr B. Bielinis-Kopeć Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Pan dr Krzysztof Ulbrich, Pan Marek Maćkowiak Prezes Sulechowskiego Towarzystwa Historycznego i Pan Tytus Fokszan asystent Burmistrza Sulechowa. Korzystając z gościnności władz Sulechowa uczestnicy spotkania zebrali się w salce konferencyjnej ratusza w Sulechowie aby omówić dalsze działania. Przedstawiciele Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie przychylili się wstępnie do opinii Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, iż warto rozważyć ewentualny wpis do rejestru zabytków pola bitwy pod Kijami. Teren ten stanowi krajobraz kulturowy kwalifikujący się do otoczenia ochroną. Może też stanowić potencjalny element rozwoju turystyki na terenie gmin Skąpe i Sulechów. Jednak wcześniej należy ustalić zasięg obszaru planowanego do wpisu do rejestru zabytków w terenie oraz przeprowadzić sondaże archeologiczne, co jak wstępnie zadeklarowali przedstawiciele Narodowego Instytutu Dziedzictwa, może nastąpić w początkach przyszłego roku.
Warto przypomnieć, ze tylko 5 pól bitewnych na terenie Polski wpisanych jest do rejestru zabytków, z tego aż 3 uznano za Pomniki Historii. Żadne z nich nie znajduje się na terenie woj. lubuskiego. W ubiegłych latach prowadzono badania pola bitwy pod Kunowicami. Odkryto na nim m.in. pochówek żołnierza, uczestnika bitwy, co stanowi unikatowe w skali kraju odkrycie. Jednak teren w całości nie kwalifikuje się do wpisu do rejestru zabytków, głównie wskutek dokonanych przekształceń i obecnego zainwestowania. W związku z tym warto rozważyć wpisanie do rejestru drugiego z pól bitewnych wojny siedmioletniej, która rozegrała się między Pałckiem a Kijami.
W drodze do Warszawy goście z Narodowego Instytutu Dziedzictwa zatrzymali się jeszcze w drewnianych świątyniach w Klępsku i Kosieczynie, które stanowią piękne przykłady troski o zabytki sztuki sakralnej na naszym terenie. Gotycko-renesansowe wyposażenie i wystrój wnętrza kościoła w Klępsku należy do najbardziej zachowanych wnętrz z tego okresu zaś sam kościół pretenduje do miana Pomnika Historii natomiast kościół w Kosieczynie dzięki prowadzonym w ubiegłych latach pracom, które dobiegają już do końca, przywrócony został do dobrego stanu pod względem technicznym oraz estetycznym.