W dniu 23 września 2021 roku na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej w Gorzowie Wielkopolskim pożegnaliśmy mgra inż. arch. Henryka Jana Kustosza. Dla osób od lat związanych z ochroną dziedzictwa kulturowego Jego śmierć to wielka strata. Chociaż od roku wiadomo było, że Jego życie jest zagrożone, to wciąż była Nadzieja…
Henryk Jan Kustosz (1951-2021) – architekt, konserwator zabytków architektury i budownictwa, projektant, badacz architektury. Absolwent studiów architektonicznych na Politechnice Szczecińskiej (1969–1975) oraz studiów podyplomowych w zakresie badań zabytków architektury na Politechnice Warszawskiej (1978–1979). W latach 1975–1991 pracował w szczecińskim oddziale Pracowni Konserwacji Zabytków, a w latach 1991–2001 jako specjalista ds. architektury w Regionalnym Ośrodku Studiów i Ochrony Środowiska Kulturowego w Szczecinie (obecnie Narodowy Instytut Dziedzictwa). Od 1992 roku właściciel Autorskiej Pracowni Badawczo-Projektowej „Kustosz”. Był mocno zaangażowany w działalność Lubuskiej Okręgowej Izby Architektów Rzeczpospolitej Polskiej. Przez wiele lat pełnił funkcję rzeczoznawcy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie: ochrona zabytków nieruchomych, w specjalizacji: architektura i urbanistyka oraz był ekspertem Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków.
Jego dorobek naukowo-badawczy obejmuje dziesiątki opracowań konserwatorskich, inwentaryzacji, projektów, ekspertyz, badań architektonicznych i urbanistycznych, wytycznych konserwatorskich, studiów, opinii oraz dokumentacji powykonawczych – dotyczących obiektów zabytkowych zarówno w kraju (głównie z terenu obecnych województw: lubuskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego), jak i za granicą (Macedonia, Łotwa, Niemcy).
Rodzinie i Przyjaciołom Pana Henryka składamy najszczersze wyrazy współczucia.
Ps. Miałam to szczęście, że Henryk był moich Mentorem i Przyjacielem. Od 1998 roku korzystałam z Jego wiedzy, umiejętności oraz dogłębnej znajomości gorzowskich i regionalnych zabytków. Dzięki Jego bezinteresownej pomocy mogłam realizować swoje służbowe zadania oraz prowadzić prace naukowo-badawcze. Zawsze uśmiechnięty i chętny do pomocy był nieocenionym wsparciem w trudnych momentach. Jako bezstronny ekspert potrafił ułagodzić konflikty pomiędzy inwestorami a służbami konserwatorskimi. A jako pasjonat – gawędziarz potrafił godzinami opowiadać o zabytkach i podróżach… i nie przynudzał. Tak bardzo mi Go brakuje.