Zakończono prace konserwatorskie przy zabytkowej sygnaturce na dachu kościoła dawnego opactwa pocysterskiego, obecnie Zielonogórsko-Gorzowskiego Wyższego Seminarium w Gościkowie-Paradyżu. Mierząca ponad 20 metrów wysokości wieża zlokalizowana jest na kalenicy dachu gotyckiego kościoła pocysterskiego. Technicznym pracom konserwatorskim towarzyszyły, prowadzone równolegle szczegółowe badania nad obiektem. W wyniku kompleksowo prowadzonych działań badawczo -konserwatorskich udało się ustalić nieznaną dotąd datę powstania obiektu. Stało się to możliwe dzięki odkryciu i uczytelnieniu daty 1739, stanowiącej element złoconej dekoracji miedzianego hełmu wieży. Dodatkowe informacje uzyskano dzięki pochodzącym z gałki iglicy monetom (m.in. ort koronny Jana II Sobieskiego z 1677 roku, trojak Koronny Jana Kazimierza bity w Krakowie w 1662 roku, 15 krajcarów Karola VI Habsburga z 1734 roku). Natomiast zachowanych tam dokumentów, znajdujących się obecnie w pracowni konserwatorskiej papieru i starodruków w Warszawie, z uwagi na bardzo zły stan zachowania, nie udało się dotąd odczytać. Dzięki powyższym odkryciom można mieć pewność, że sygnaturka, w zachowanym do dzisiaj kształcie, została wzniesiona z inicjatywy zasłużonego dla klasztoru paradyskiego opata Józefa Marii Górczyńskiego, działające tu w latach 1727-42. Najprawdopodobniej jemu zawdzięczamy pojawienie się w Paradyżu i sąsiednim Bledzewie oraz Rokitnie budowniczego z Legnicy, Karla Martina Frantza, z pochodzenia Saksończyka o szwedzkich korzeniach. Architekci z rodziny Frantzów znani byli ze współpracy z większością współczesnych im artystów, m.in. z Neunhertzem, z którym współpracowali w Żaganiu, Rydzynie, czy Rokitnie oraz z rzeźbiarską rodziną Hoennevoglów, czy Krystianem Grünewaldem.
Wieżyczka ma sygnaturkę, o skomplikowanym, zachowanym niemal kompletnie, unikalnym systemie konstrukcyjnym, z uwagi na pierwotny stan zachowania, posiada dużą wartość zabytkową. Miedziane pokrycie jej późnobarokowego hełmu należy do najlepszych materiałowo i rzemieślniczo wyrobów. Jest ono do dziś szczelne, a równomierne pokrycie grynszpanową patyną świadczy o braku większych napraw. Niezwykłej dekoracyjności nadają sygnaturce piękne złocenia, którymi pokryto blaszane, ażurowe lambrekiny w przezroczach latarni oraz dekoracje ornamentalno-heraldyczne. Złocenia wykonano rzadko spotykanym sposobem, poprzez położenie bezpośrednio na blaszanym pokryciu płynnego złota lub amalgamatu.
Prace konserwatorskie przy pomniku epitafijnym Wolffa von Dyhrn i jego żony w kościele w Konotopie
Rozpoczęły się badania i prace konserwatorskie przy renesansowym pomniku epitafijnym Wolffa von Dyhrn i jego żony Magdaleny z domu von